U podnóża Bieszczadów, w Uhercach Mineralnych, powstaje obiekt, jakiego jeszcze w tym miejscu nie było. Będzie łączył rolę główny punkt kultury natomiast turystyki. Powstanie tutaj także Bieszczadzka Wytwórnia Piw Rzemieślniczych. I jeśli się uda – będzie to wiodący prym obiekt w części sfinansowany w ramach tzw.

finansowania społecznościowego.Centrum Ursa Maior, alias Wielka Niedźwiedzica, powstaje w Uhercach Mineralnych blisko drodze Lesko – Ustrzyki Dolne. Na dwuhektarowej działce zapewne natychmiast wyłaniające się z ziemi fundamenty. – Rok trwały przygotowania do tej budowy. Gdy nuże zaczęliśmy roboty, zawalił wykonawca. Mieliśmy trochę przestoju, atoli nowa biznes natychmiast pracuje zaś do końca roku budynek w stanie surowym powinien nuże jeżyć się – mówi Andrzej Czech, pewien z trzech wspólników budujących centrum. Bieszczady Przyroda będzie puder mniej więcej 2 tys. m kw. powierzchni. Znajdą się w przed trzypoziomowa sala koncertowa Ursa Maior Hall, sklep z produktami regionalnymi zaś informacją turystyczną tudzież Bieszczadzka Wytwórnia Piw Rzemieślniczych. – Wybierając Uherce w charakterze miejsce, w którym chcemy zbudować taki obiekt, braliśmy pod uwagę nieco czynników. Nie chcieliśmy uruchamiać się w głębokie Bieszczady z obiektem przemysłowym, natomiast takim będzie browar. Uherce są obok trasie w Bieszczady, liczymy, że zatrzymają się w tej okolicy przejeżdżający turyści, tudzież na koncerty i różne imprezy dojadą siła robocza z Bieszczadów, Sanoka, Ustrzyk – wyjaśnia Czech.Pomysłodawcy Centrum Ursa Maior marzą o tym, żeby Bieszczady za jakiś okres kojarzyły się także z piwem, które będzie powstawało w browarze. – To nie będzie fabrykacja na wielką skalę. My rocznie możemy wyprodukować tyle, ile wielkie browary w ciągu dwóch dni, wszak zbytnio to u nas będą powstały piwa o różnych smakach. I będzie jest dozwolone sobie za pomocą szybę podglądać, kiedy się warzy piwo – mówi Agnieszka Łopata, znana jako piwowarka Aga. To białogłowa będzie być zdatnym za produkcję piwa.Twórcami Centrum Ursa Maior są ludzie, którzy zabrali się do tego z wielką pasją, zapaleńcy. Agnieszka Łopata jest doktorem nauk technicznych, specjalistką ochrony środowiska. Kilka lat temu zostawiła rodzinny Kraków i przeprowadziła się w Bieszczady. Zostawiła karierę naukową na AGH oraz byt w wielkim mieście. – Doszłam do wniosku, że chciałabym żyć w otoczeniu przyrody, bez hałasu, tłumów tudzież tego wszystkiego, co wiąże się z miastem. A ponieważ żyjąc w Bieszczadach, przetwarza się różne rzeczy, zajęłam się robieniem wina. Później spróbowałam czynić piwo. Kupiłam gotów wyciąg natomiast okazało się, że wyszło mi na wskroś dobre piwo. Zgłosiłam się do konkursu w Żywcu a dostałam nagrodę. Dla pozostałych piwowarów to był szok. Nikt mnie nie znał, zupełnie już nie brałam udziału w konkursie, zaś w tym miejscu nagroda. I na bonus pokonała ich baba – opowiada.Teraz nie korzysta w tej chwili z gotowych ekstraktów. Robi piwo ze słodu. – W kuchni, w 30-litrowym garnku – dodaje.Do warzenia piwa podchodzi nie nic bardziej błędnego z pasją. Rozpoczęła studia w Edynburgu na kierunku browarnictwo i destylacja.O tym, że piwo być może egzystować trunkiem równie eleganckim kiedy wino, przekonuje na swoim blogu kulinarnym, który prowadzi jak piwowarka Aga. Zawodowo spełnia się jako niezależny konsultant ds. ochrony środowiska.Osobą, która będzie odpowiedzialna zbytnio działalność kulturalną, jest Janusz Demkowicz – współtwórca i basista zespołu Tołhaje, współwłaściciel wyjątkowego miejsca, jakim jest Zagroda Magija w Orelcu. Do Magii przyjeżdża się nie ale wręcz na wypoczynek. Gospodarze zorganizują ciekawą wyprawę np. na śnieżnych rakietach, z kijkami lub zorganizują przesunięcie powyżej Bieszczadami. U Demkowiczów można się oraz czegoś nauczyć. Magija oferuje m.in. warsztaty bibułkarskie, malowania na szkle, regionalnego haftu krzyżykowego, tkania na ramie, ręcznego plecenia biżuterii koralikowej, wikliniarskie, garncarskie, batikowe, wypieku chleba dla zainteresowanych osób. Zagroda jest tętniącym życiem ośrodkiem kulturalnym.